„W pracy się pracuje”? Według szefa – owszem, według pracowników – niekoniecznie. Robota musi być zrobiona, ale przecież jest tyle innych zajęć, które wymagają uwagi, a zajmują tylko kilka minut. Marnowanie czasu w pracy to już standard. Jak to się robi?
Absolutni królowie pracowniczej prokrastynacji. Oczywiście tylko wtedy, kiedy szef dbający o to, żeby na Twojej drodze nie stanęły żadne rozpraszacze, nie zdecyduje się zablokować możliwości z ich korzystania. Wtedy po cichu kładziesz na biurku telefon i jesteś święcie przekonany, że żaden ze znajomych w open space nie zauważa, kiedy co 3 minuty stukasz w ekran i charakterystycznym ruchem scrollowania updatujesz się z życia swoich znajomych i Pudelka. Złapiesz czyjś zaciekawiony wzrok? Szybko przerzucasz się na widok maila lub skrzynki wiadomości. Nie trudź się – w końcu prawie wszyscy robią to samo, tylko ukradkiem sprawdzają, czy nikt nie patrzy. Pamiętaj jednak, że w rzeczywistości kolejne przejrzane selfies, zdjęcia niemowlaków, relacje z wakacji i memy z Kwaśniewskim mogą zepsuć nastrój bardziej niż klepanie nudnego raportu. To może jednak otworzysz tego Excela?
Lubisz kawę? Codziennie rano dzielisz się ze znajomymi obrazkiem z napisem „Świat bez kawy byłby niemrawy” albo „Przed poranną kawą jestem wredna”? Doskonale! Kawosze w pracy mają się świetnie. W końcu nikt nie będzie czepiał się konieczności przygotowania sobie napoju bogów, nawet jeśli robisz to co pół godziny. W końcu sennie, szaro, zima… Trafiłeś do pracowniczej kuchni kilka minut po 9? Musisz odstać w kolejce, ale to przecież tylko dodatkowy czas na plotki i small talk. Tym, którzy chcą przedłużyć tę chwilę jeszcze trochę, polecamy z ekspresu przerzucić się na dzbanek. W końcu nalana do pełna (oczywiście) woda musi się ugotować… Problemy? Zbyt duża ilość kofeiny osłabia działanie układu odpornościowego, podwyższa ciśnienie i wypłukuje z organizmu składniki odżywcze. Może czas na herbatę?
Internet daje nam możliwość ciągłego przebywania w wirtualnym sklepie – także w pracy. Nowe buty, zegarek lub sprzet elektroniczny? Spoglądasz w kalendarz i już wiesz, że przed pierwszym spotkaniem masz pół godzinki na wybór najlepszego towaru, a po lunchu czas, żeby za niego zapłacić. Oczywiście po konsultacji z całym zespołem! W końcu mąż Marysi kupował ostatnio coś podobnego, a Tomek dobrze zna ten sklep i wie, jak postarać się o kod rabatowy. Wracasz do domu z pełnym wirtualnym koszykiem. Za kilka dni kurier powinien wszystko dowieźć – do pracy oczywiście. Wracasz również z pustym portfelem. Zupełnie nie zauważyłeś, jak z Twojego konta zniknęło pół ostatniej wypłaty. Może czas popracować na następną?
Konwersacja to stymulacja intelektualna, przyjemność wynikająca z kontaktu z drugim człowiekiem i niezbędny element życia w społeczeństwie. Dlatego też każdego dnia spędzasz przynajmniej godzinę na słuchaniu o chorobach dziecka koleżanki z biurka obok, nowej narzeczonej kolegi z marketingu i tej fajnej knajpce na drugim końcu miasta, gdzie dają najlepsze sushi. Słuchasz oczywiście aktywnie – odpowiadasz, kiwasz głową i dzielisz się swoimi przemyśleniami, a nierzadko radami. Czas? Przecież kultura osobista nie pozwala Ci na ucięcie konwersacji, rozmówcy mogłoby zrobić się przykro! Istnieje druga strona medalu. Kiedy przez przypadek zapomnisz o urodzinach córki jednej z trzech koleżanek z działu, musisz znosić morderczy wzrok przez cały następny tydzień. Liczysz na chwilę ciszy (oczywiście, żeby spokojnie przejrzeć Facebooka)? Nie łudź się. W końcu jesteś tym, który zawsze wysłucha, doradzi, pomoże…
To jak, pracujemy, czy prokrastynujemy?
Od ponad 10 lat wspiera firmy w obszarze rekrutacji, outplacement oraz employer branding.
Założyciel i konsultant CAREER PRO, gdzie od 2013r. współpracuje z managerami i specjalistami, którym pomaga w dokonaniu zmian zawodowych i rozwoju kariery.
Wartości którymi się kieruje to: jakość, partnerstwo, szacunek oraz otwarta i bezpośrednia komunikacja. Jego wada, a zarazem zaleta to szczerość.
Autor ponad 100 artykułów o tematyce HR. Jego wypowiedzi były publikowane m.in. w: TVN, Radio Zet, Polskie Radio, The Observer, WP.PL.
Fan Premier League i absurdalno – ironicznego poczucia humoru. Uczy się programowania (front-end) i tworzy muzykę elektroniczną.
Na najlepsze pomysły wpada podczas spacerów z psem.