Ogłoszenie, selekcja CV, telefon, krótki wywiad, zaproszenie na rozmowę, godzina sam na sam z działem rekrutacji, informacja zwrotna i… zaczynamy od nowa. Taśmowa produkcja kandydatów do pracy coraz częściej przestaje dawać pożądane efekty, dlatego też w modzie pojawiły się mniej standardowe sposoby poszukiwania pracowników. Jak rekrutować, żeby nie umrzeć z nudów?
Grywalizacja – słowo, które na pewno nie raz przewinęło się przez Twojego Faceboka. To, o niespodzianka, połączenie dwóch wyrazów: gra i rywalizacja. W opartych na tym mechanizmie rekrutacjach znajdziemy elementy każdej z nich. Stworzenie gry, której wynik będzie podstawą do zatrudnienia danej osoby, może być dla kandydata mniej stresujące niż spotkanie w ciasnym pokoiku z „kadrową” o surowym wyrazie twarzy. Wzrasta adrenalina i motywacja, a osoby odpowiedzialne za wybór właściwego pracownika mogą uzyskać informacje, których nie można byłoby zdobyć w trakcie tradycyjnej rozmowy. Uwaga! Postawienie kandydatów przed konsolą i z Mortal Kombat na ekranie nie jest tym, do czego zachęcamy.
Zainteresowanych posadą można poprosić także o nagranie filmu, w którym uzasadnią, dlaczego to właśnie oni powinni stać się właścicielami jedynego wolnego biurka w naszym dziale. Taki sposób może być szczególnie skuteczny, kiedy rekrutujemy na stanowisko, które wymaga pewności siebie, umiejętności radzenia sobie w sytuacjach stresowych i dobrej prezencji. Wideo może być ogólne – wtedy kandydat po prostu opowiada o sobie przed kamerą i modli się o to, żeby jego uśmiech prezentował się wystarczająco szczerze dla osób oceniających. Drugim sposobem jest narzucenie tematu, np. „pokaż nam, jak zamierzasz polepszyć wizerunek marki”. Efekty mogą zaskoczyć nawet najbardziej doświadczonego życiem rekrutera.
Jeśli nie masz pomysłu na nietypową rekrutację, zachowaj klasyczną formę i wzbogać treść. Jakie pytania utkwiły w pamięci przepytywanych? Oto krótka lista wybranych kwiatków:
Jakim jest Pan/i zwierzęciem i dlaczego?
Przez te drzwi wchodzi pingwin w sombrero. Co powie i dlaczego tu jest?
Jaka jest twoja ulubiona piosenka? Zaśpiewaj nam ją teraz.
Wybierz dwóch celebrytów, którzy byliby Twoimi rodzicami?
„Nie ma znaczenia, co sprawdza, ważne, że kreatywne” – to zdanie dobrze podsumowuje powyższe pytania. Zastanów się dwa razy, zanim zadasz jedno z nich.
Kod QR w krzyżówce, składanie mebli, rekrutacja przez Twittera – pomysłów jest naprawdę dużo. Warto poświęcić kilka godzin i zaangażować do współpracy dobrego copywritera lub stratega, który pomoże stworzyć odpowiednią kampanię i narzędzia rekrutacyjne spójne z wizją i kulturą organizacyjną przedsiębiorstwa. Ważne jest właściwe dopasowanie technik pozyskiwania pracownika nie tylko do branży lub firmy, lecz także do samego stanowiska. Kreatywne rekrutacje zazwyczaj wymagają też kreatywności ze strony potencjalnych pracowników, a przecież nie przy każdych obowiązkach jest ona wymagana. Warto też pomyśleć o tym, czy nie przekraczamy granicy dobrego smaku i czy nikt nie został obrażony.
Popularność nietypowego podejścia do procesów rekrutacji można zaobserwować zarówno u przedsiębiorstw, jak i samych pracowników. Poszukujący pracy prześcigają się w wymyślaniu tzw. kreatywnych CV, a w niektórych branżach profesjonalne zdjęcie pod krawatem zastępuje zwyczajne selfie. Źródła donoszą, że sam życiorys powoli staje się przeżytkiem, a ci bardziej twórczy posuwają się do zastąpienia go własnoręcznie robionym ciastem, pączkami, czy innego typu słodkimi upominkami, które mają zmiękczyć serce potencjalnego pracodawcy. Nowa rzeczywistość? A może tylko szybko przemijający trend? Nie pozostaje nic poza uważną obserwacją rynku. Jak zwykle do tego zachęcamy!
Od ponad 10 lat wspiera firmy w obszarze rekrutacji, outplacement oraz employer branding.
Założyciel i konsultant CAREER PRO, gdzie od 2013r. współpracuje z managerami i specjalistami, którym pomaga w dokonaniu zmian zawodowych i rozwoju kariery.
Wartości którymi się kieruje to: jakość, partnerstwo, szacunek oraz otwarta i bezpośrednia komunikacja. Jego wada, a zarazem zaleta to szczerość.
Autor ponad 100 artykułów o tematyce HR. Jego wypowiedzi były publikowane m.in. w: TVN, Radio Zet, Polskie Radio, The Observer, WP.PL.
Fan Premier League i absurdalno – ironicznego poczucia humoru. Uczy się programowania (front-end) i tworzy muzykę elektroniczną.
Na najlepsze pomysły wpada podczas spacerów z psem.