Moda na kreatory i gotowe wzory CV trwa w najlepsze. Lepiej jednak zrobić własny dokument. „Liczy się treść, a nie forma” – każdy to już kiedyś słyszał. Podejście bardzo idealistyczne, jednak nieznajdujące poparcia w świecie szukania pracy. To, jak wygląda nasze CV, może nie jest tak samo ważne, jak wszystko, co się w nim znajduje (zobacz też: Nie chwal się w CV, że prowadzisz zabawny fan page na Facebooku), ale to aspekt, którego na pewno nie można przeoczyć.
Dodawanie zdjęcia do CV staje się kwestią coraz bardziej sporną i problematyczną. Ludzie dzielą się na tych, którzy uważają, że to absolutnie konieczne, absolutnie niepotrzebne i tych, którzy dodają, bo wierzą tym pierwszym, chociaż wcale nie czują się z tym dobrze.
Na zachodnich blogach o tematyce HR-owej zdjęcie często znajduje się na listach typu „10 rzeczy, które musisz usunąć ze swojego CV”. W Polsce jednak dokumenty ze zdjęciami wciąż przeważają, ale widać, szczególnie w większych firmach, że powoli idziemy w stronę zachodniej mody.
Fotografia wciąż wydaje się być niezbędna w pracy, gdzie kluczowy jest kontant z klientem np. na recepcji, w sklepie, handlu bezpośrednim czy w restauracji lub hotelu.
Ile razy mówiono nam, że najcięższym grzechem jest CV przekraczające jedną stronę, a wyciskaliśmy siódme poty, żeby zmieścić tam wszystko, co zaplanowaliśmy, w ostateczności zmniejszając wielkość czcionki do 8? Nie powinniśmy tego robić.
Jeśli mamy 15 lat bogatego doświadczenia powiązanego ze stanowiskiem, na które aplikujemy, nie powinniśmy próbować zmieścić tego na jednej stronie. Rada, aby upchnąć całą treść na A4, jest dobra dla osób z małym doświadczeniem, które często, zastanawiając się, jak wzbogacić swoje skromne CV, wymieniają wszystkie życiowe osiągnięcia zupełnie niezwiązane z wakatem.
Czy w takim razie długość CV ma jakiekolwiek znaczenie? Pewnie, że tak. Przesadzanie w drugą stronę, czyli 6 stron maszynopisu, może wywołać u rekrutera zniechęcenie.
Nasze CV powinno być przejrzyste. Osoba, która będzie je przeglądać, prawdopodobnie nie ma na to dużo czasu, więc nie możemy utrudniać jej życia i powinniśmy sprawić, że szybko znajdzie to, czego szuka bez mrużenia oczu przez zbyt małą czcionkę.
Podzielmy życiorys na wyraźne sekcje, zaznaczmy nagłówki i ważne elementy (ale nie przesadzajmy z wyróżnianiem i raczej stosujmy tylko jeden jego sposób – kolor, inna wielkość czcionki, pogrubienie).
A co z kolejnością w CV? Pamiętaj, żeby zaczynać od doświadczenia zawodowego, a nie edukacji i trzymać się odwróconej chronologii – najpierw ostatnie zajmowane stanowisko.
W internecie możemy znaleźć wiele inspiracji na układ graficzny swojego dokumentu, ale również dużo gotowych wzorów CV i kreatorów CV. Raczej nie powinniśmy z nich korzystać, ponieważ wielu rekruterów zna je już na pamięć, więc nie będziesz się wyróżniać (lub, co gorsze, zostaniemy pomyleni z kimś innym).
Niektórzy często pytają, czy warto skorzystać z pomocy grafika przy przygotowywaniu dokumentu. Na pewno jest to pomysł warty rozważenia, szczególnie jeśli aplikujemy do pracy, w której liczy się kreatywność i umiejętność wyróżnienia się. Upewnijmy się jednak, że plik, który otrzymamy, możemy edytować – inaczej CV będzie jednorazowe.
Przed wysłaniem dokumentu powinniśmy sprawdzić, czy na pewno nic się nie „rozjechało” – usuwamy podwójne spacje i pilnujemy, żeby interlinie były jednakowe, a treści równe (niekoniecznie wyjustowane).
Od ponad 10 lat wspiera firmy w obszarze rekrutacji, outplacement oraz employer branding.
Założyciel i konsultant CAREER PRO, gdzie od 2013r. współpracuje z managerami i specjalistami, którym pomaga w dokonaniu zmian zawodowych i rozwoju kariery.
Wartości którymi się kieruje to: jakość, partnerstwo, szacunek oraz otwarta i bezpośrednia komunikacja. Jego wada, a zarazem zaleta to szczerość.
Autor ponad 100 artykułów o tematyce HR. Jego wypowiedzi były publikowane m.in. w: TVN, Radio Zet, Polskie Radio, The Observer, WP.PL.
Fan Premier League i absurdalno – ironicznego poczucia humoru. Uczy się programowania (front-end) i tworzy muzykę elektroniczną.
Na najlepsze pomysły wpada podczas spacerów z psem.