Coraz więcej osób stara się przekonać do siebie rekrutera w niekonwencjonalny sposób. Kartka A4, a może dwie – czy to już wszystko, na co możemy sobie pozwolić, przygotowując CV? Doświadczenia rekruterów i wszystkich innych, którzy mieli przyjemność kogoś zatrudniać, wyraźnie pokazują, że nie. Jakimi popisami kreatywności wykazali się kandydaci?
Podobno wszystkich da się do siebie przekonać smacznym jedzeniem. Kandydaci z talentem kulinarnym wiedzą o tym najlepiej i z pełną świadomością wykorzystują swoje umiejętności. Znamy przypadki, kiedy do firmy zamiast dokumentów aplikacyjnych wysłano pyszny (i piękny!) tort z napisem zachęcającym do lepszego poznania kandydata. Popularne są również babeczki, muffiny, pączki czy rogaliki. Niektórzy nie poprzestają na CV i smaczny zwyczaj kontynuują też na rozmowie, zabierając ze sobą pudełko pyszności. No cóż, trudno zaprzeczyć, że najedzeni jesteśmy w lepszym humorze, prawda?
Digital wchodzi w każdy aspekt naszego życia, również ten związany z szukaniem pracy. Strony internetowe i portale społecznościowe coraz chętniej promują videocontent zamiast tekstów, dlatego nietrudno się dziwić, że niektórzy przesyłają swoją aplikację w formie filmu. Nawet jeśli kandydat nie przedstawi w nagraniu nic, czego nie byłoby w papierowej wersji jego aplikacji, na pewno ma większe szanse na to, że zostanie zapamiętany. Minusy? Wysyłając CV w postaci video, warto upewnić się, że nie dopadnie nas złośliwość techniki, a format pliku będzie mógł otworzyć każdy bez pomocy specjalisty IT.
Śpiewać każdy może i najwyraźniej gdzie tylko może. Nawet w potencjalnej pracy. Nieco odważniejsi kandydaci pewni swojego (niekoniecznie zawsze scenicznego…) głosu decydują się na wyśpiewanie zalet swojej osoby. Czy działa? Cóż, wszystko zależy pewnie od gustu muzycznego osoby przeprowadzającej rekrutację.
Na pewno wiecie, że na charytatywnych aukcjach można kupić spotkanie ze sławnym piłkarzem czy kolację z aktorką. Pewien kandydat udowodnił, że portal sprzedażowy może być również świetnym miejscem do umieszczenia swojego CV. Mężczyzna „wystawił się” na aukcji na portalu eBay, jako cenę podając oczekiwaną pensję. Podobno się udało!
Czasochłonne, ale na pewno wyróżniające się, szczególnie w przypadku tych, którzy aplikują na stanowiska związane z tworzeniem tekstów. Napisanie CV w formie książki na swój temat to coś na tyle specyficznego, że możemy odpuścić sobie zastosowanie reguły „zwięzłe znaczy lepsze”. Wersja dla bardziej leniwych? Proponujemy reportaż lub kolumne plotkarską J
Innym ze sposobów może być stworzenie gry na swój temat. Można ją przygotować zarówno w wersji elektronicznej, jak i decydując się na standardową planszówkę. Wbrew pozorom pomysł może pokazać naprawdę dużo informacji na temat aplikującego.
Pamiętajcie, że kreatywne nie zawsze oznacza odpowiednie. Nie wysyłajcie rekruterom prezentów na ich prywatny adres (fakt, że go poznaliście jest… dziwny) i nie przyprowadzajcie na rozmowę rekrutacyjną swojej mamy, nawet jeśli może powiedzieć o Was same najlepsze rzeczy. Dosiadanie się do potencjalnego przyszłego szefa w jego ulubionej restauracji też nie jest najlepszym pomysłem.
Od ponad 10 lat wspiera firmy w obszarze rekrutacji, outplacement oraz employer branding.
Założyciel i konsultant CAREER PRO, gdzie od 2013r. współpracuje z managerami i specjalistami, którym pomaga w dokonaniu zmian zawodowych i rozwoju kariery.
Wartości którymi się kieruje to: jakość, partnerstwo, szacunek oraz otwarta i bezpośrednia komunikacja. Jego wada, a zarazem zaleta to szczerość.
Autor ponad 100 artykułów o tematyce HR. Jego wypowiedzi były publikowane m.in. w: TVN, Radio Zet, Polskie Radio, The Observer, WP.PL.
Fan Premier League i absurdalno – ironicznego poczucia humoru. Uczy się programowania (front-end) i tworzy muzykę elektroniczną.
Na najlepsze pomysły wpada podczas spacerów z Kropką (Jack Russel Terier). Ostatnio dostrzegł, że chyba się starzeje bo chciałby mieć kota.